Przede mną kolejna rodzinna uroczystość, tym razem ślub mojej kuzynki. W związku z tym zastanawiam się co założyć na siebie, aby wyglądać pięknie, ale jednocześnie subtelnie i elegancko. Zaczęły się zatem poszukiwania mojej idealnej sukienki. Oczywiście miałam wstępną wizje mojej kreacji, jednak musiałam ją jeszcze zdobyć.
Udałam się razem z mamą na poszukiwania sukienek zarówno dla mnie jak i dla niej. Oczywiście wybór był ogromny. Początkowo zastanawiałam się nad klasyczną małą czarną, jednak mama stwierdziła, że nie jest to kolor w którym powinnam pokazać się na przyjęciu. Nie uważam tak jak ona, ponieważ obecnie czerń odbierany jest jako elegancki kolor, który świadczy o klasie kobiety, która się na niego decyduje. Trudno, jeżeli tak bardzo nalegała na to, abym zrezygnowała z tego kroju i koloru, dla własnego spokoju tak też zrobiłam.
Kolejną kreacją, która wpadła mi w oko, była piękna wieczorowa suknia, z odkrytymi ramionami, lejąca się do ziemi. Ale tutaj również, mojej mamie nie spodobał się mój pomysł, ponieważ żaden z gości nie powinien decydować się na długą suknię, jeżeli takowej nie ma Panna Młoda, a że kuzynka zdecydowała się na sukienkę za kolano, powstał problem. Nie do końca rozumiem wszystkie weselne zasady, ale po woli miałam już dosyć.
Oczywiście zdenerwowana licznymi zakazami, oraz wymaganiami związanymi z wyborem sukni zdecydowałam się na uszycie zwykłej prostej sukienki w moim ulubionym kolorze. Udaliśmy się zatem z mamą do zaprzyjaźnionego salonu krawieckiego, w którym od lat pracuje koleżanka mamy. Pokazała nam liczne materiały oraz tkaniny włoskie, które są znakiem rozpoznawczym salonu. Krawcowa pokazała mi, które materiały najlepiej będą pasowały na zwiewną i lekką kreację. Byłam bardzo zadowolona, ponieważ bałam się, że wybierze jedynie, materiał z kwiecistymi wzorami czy też figurami geometrycznymi, z których wykonane były sukienki w sieciówkach. Okazało się wręcz przeciwnie, ponieważ miała ona wyśmienity gust, tak jakby czytała w moich myślach. Od razu zdecydowałam się na zaproponowany fason oraz materiał.
W przyszłym tygodniu czeka mnie przymiarka wraz z poprawkami. Już nie mogę się doczekać jak będę wyglądać w zaproponowanym projekcie. Mam nadzieję, że będę zadowolona ponieważ nie wyobrażam sobie kolejnych poszukiwań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz